Strona:Antoni Ossendowski - Za chińskim murem.djvu/26

Ta strona została przepisana.

szkatułki z drzewa aromatycznych gatunków: sandałowego,kamforowego, różanego, wiśniowego i innych; szable, lance, falkonety dawnych rycerzy.
Sąsiedni pokój przedstawiał zupełnie ścisłą kopję świątyni w Hiogo-Kobe, gdzie w lutym 1868 roku oficer księcia Hizenu kapitan Taki Zenzaburo zakończył życie za pomocą harakiri. Białe maty bambusowe, tak zwane „totami“ pokrywały podłogę; przed ołtarzem stało wzniesienie, zaciągnięte szkarłatnem płótnem, oświetlone czterema świecznikami. Na podniesieniu był umieszczony mały stolik z leżącym na nim sztyletem dla rozpruwania brzucha, zwój cienkiego papieru, duży czerwony wachlarz, a obok stolika — długi ciężki miecz, którym „kaiszaku“ — przyjaciel miał odrąbać głowę skazanemu w chwili, gdy ten wbijał w siebie sztylet. Rytuał wymagał tego, aby samobójca grymasem strachu, lub bólu nie znieważył kasty samurajów.
Na prośbę hrabiny Malecki był zmuszony opowiedzieć historję i etykietę harakiri, a gdy doszedł do momentu wejścia do świątyni ofiary starego obyczaju, hrabina niecierpliwie klasnęła w dłonie i zawołała:
— Powinien pan ubrać się w kimono, szaty rytualne i przedstawić ostatnią scenę dramatu!
Usiadła na miękkich poduszkach, gdzie w świątyni