Strona:Antoni Potocki - Żyd w wiosce.djvu/6

Ta strona została przepisana.

Najczęściej używanem i najdogodniejszem dla nas objaśnieniem tego zjawiska jest zwalanie winy na niezaradność i lenistwo chłopskie.
„Sam sobie winien” — powiadają. Wistocie może jest w tem część prawdy, chociaż „niezaradność” jest właściwie tylko uspecyjalizowaniem się rolnika w swoim fachu i niemożnością spełniania jednocześnie czynności wytwórcy, pośrednika, kramarza i t. d.
Lecz niepotrzeba uciekać się do tego rozumowania, żeby znaleźć wystarczającą przyczynę zjawiska.
Jak zaznaczyłem wyżej, żyd jest politykiem, przewidującym i biegłym; nie poprzestaje więc na eksploatowaniu istniejącego stanu rzeczy, lecz wytwarza sobie sam takie warunki, jakich potrzebuje. Sam więc zmusza włościan do kupowania i sprzedawania u siebie, do czego używa dwóch środków. Pierwszym jest karczma. Tu żyd poznaje doskonale stosunki włościan, stopień ich biedy i charakter. W tysiącu drobnych wypadków odsłania się przed nim całokształt wiejskiego życia i on wkręca się weń, staje się potrzebnym, biegłym i często koniecznym w chłopskich sprawach. Zdarza się często, że gospodarz gwałtownie czegoś potrzebuje — żyd to ma i nigdzie, tylko u niego włościanin znajduje wszystko, co mu potrzeba.
A jeżeli zdarzy się, że taki gospodarz ominie go i kupi coś za gotówkę gdzieindziej — żyd mu to wypomni przy każdej sposobności; żyd zna wszystkich na wylot i wie, jak kogo zażyć. W karczmie przy zebranej gromadzie jednem słówkiem może gospodarza zdradzić z czegoś, co by on rad utaił. W karczmie też przed żydem odsłaniają się w gawędzie wszystkie potrzeby i braki każdej gospodarki.
Karczma więc daje mu możność ciągłego obserwowania włościanina i razem wpływania na niego w różny sposób — czyli, że w niej przygotowuje się grunt do dalszych operacyj. Nikt tak dobrze nie zna stosunków wiejskich, jak żyd, i nikt lepiej od niego nie może się w nie wnęcić.
Drugim środkiem jest kredyt. — Nie mówiąc więc o tych, których małorolność, przednówek lub nierząd zmuszą do zaciągania długów — każdy, nawet stosunkowo zamożny, gospo-