Strona:Antoni Schattauer - Nieco o barwikach w moczu ludzkim.djvu/14

Ta strona została uwierzytelniona.

10

próbą urochromu, z którego w czasie zmięszania moczu z kwasem siarkowym angielsk. zgęszcz. i przy podwyższającéj się z tego powodu ciepłocie, powstają wiadome już ciała rozkładowe, mianowicie: kwas omicholowy, uropittyna i uromelanina.
Twierdzenie to opiera się na następujących spostrzeżeniach: jeżeli wezmiemy nie wielką ilość moczu (20—30 centim. sześć.) i dodamy takowy do kwasu siarkowego (angielsk. zgęszcz.) w takiéj ilości, jakiéj potrzeba mniéj więcéj dla rozłożenia mocznika, to powstanie cisawo-czerwonawa barwa, jaką okazuje próba moczu przy oddziaływaniu na urofeinę. Poddawszy teraz taką mięszaninę miernemu parowaniu, wydzielą się w krótkim czasie ziarnka i płatki barwy brunatnéj, w większą grudkę pręcikiem szklannym zebrać się dające. Po dłuższém parowaniu téj mięszaniny wydzieliło się jeszcze więcéj takiéj istoty żywicznéj. Zebrawszy ten osad na sączku i wymywszy starannie wodą przekroploną, otrzymano go ostatecznie w odłączeniu od wolnego kwasu siarkowego. Przy kilkakrotném zakłóceniu wysuszonego brunatnego osadu z eterem, część jakaś udzieliła się rozczynowi, eter bowiem przyjął barwę żółtawą. Z uwagi, że od kwasu omicholowego, gdy jest w bardzo małéj ilości, eter tylko się na żółto zabarwia, przypuszczano jego obecność i w powyższym razie. Domysł sprawdził się rzeczywiście; rozczyn bowiem eteryczny zagęszczony przez podparowanie, stał się czerwonawo-żółtym, a po zupełném odparowaniu otrzymana rubinowo-czerwona pozostałość okazała własności kwasu omicholowego.
Pozostałość, któréj eter nie rozpuścił, zagotowano z wyskokiem bezwodnym, a wynikły ztąd rozczyn bru-