uczynku. Pijaństwo w sądach gromadzkich, składających się z Wójta i przysiężnego, często i oficyalisty prywatnego, jeżeli był we wsi lub pisarza gromadzkiego, zwykle nauczyciela lub organisty, nie było poczytywane za występek. Był to grzech powszedni, który nawet gładził inne w takim stanie popełniane, n. p. bicie żon, sług, skaleczenia, obelgi wzajemne, i t p. Pobłażanie to było interesem sędziów bo oni też samą miewali praktykę. W karczmie na ławach za długim stołem zasiadają sędziowie, przed nimi zwykle garniec blaszany z pieczęcią urzędową. Ten aparat sam z siebie oznacza już wymiar sprawiedliwości, zwłaszcza gdy jest pełno nalany; o czem jest powinnością arendarza mieć staranie, nie pytając się, kto będzie płacił, bo wie, że strona przegrywająca koszta ponieść musi, a niema przykładu ażeby obydwie wygrały. Spraw kryminalnych na wielki rozmiar, a szczególnie takich za które kara śmirci wymierzana bywać zwykła, od lat wielu w tej okolicy nie było. Prawią jednak wiele i z jakąś powagą o dawnych zakrywających się w górach bieskidowych rabusiach; lecz byli to zwykli zbiegi z Węgier, pod dowództwem Proczpaka około r. 1790, którzy uzbrojeni w broń palną byli postrachem całej okolicy. Jako mieszkańców gór jedynie upodobaną jest własna okolica. Organizm ich, niby roślinny, lubi świeże powietrze, odkryte światło i górne położenie. Z tąd nabywają wzrostu i urody sobie właściwej; a w miarę im dalej w głąb gór i lasów zapuszczają swoje siedziby, tem wyższe i kształtniejsze dają się widzieć postacie[1]. Ciągle i prawie corocznie posuwa się wyżej każdej włości osada, błyszczą z dala nowe dachy i zielenią pozakładane nowe ogródki i pola, a lasy umykają jak cienie. Rzadko kiedy rachuby korzyści albo związki małżeńskie potrafią wywabić górala do innej sąsiedniej dziedziny, a przesiedlenie się w nadwiślańskie równiny, nie zdarza się tu prawie nigdy. Wojskowość jest najuciążliwszym stanem dla Goralów, z powodu jedynie tego, że ich oddala od ulubionych siedlisk i często w dalekie zapędza kraje Co za radość przyjmuje powracających z dalekich krain wędrowców, wychodzących często za zarobkiem, lub powracających ze służby wojskowych do domu urlopników, gdy zdala na czystym tle pogodnego nieba poznają piękne
- ↑ Z tąd powtarzaną bywa tu śpiewka:
A kto mierzy Lacha łokciem, to Górala sągiem,
A kto bije Lacha kijem, to Górala drągiem.Lachami nazywają Górale zwykle mieszkańców miast i nizin w kraju.