Strona:Antychryst.djvu/223

Ta strona została przepisana.

wszystkiego mają, a kmiotkom biednym i okruchów chleba czasem braknie. Jedni objadają się, a inni łakną. Ludzie rosyjscy do ostatniej nędzy doprowadzeni, a nikt carowi prawdy nie powie. Przepadnie państwo nasze.


∗             ∗

Nam Rosyanom chleba nie potrzeba; jeden drugiego zjadamy i tak się sycimy.


∗             ∗

Bojarowie są jako drzewo zgniłe. Tłuszcza bojarska lud przed carem zasłania.
Rodzic mój, mądry człowiek, a jednak Menszyków go oszuka.


∗             ∗

Ci, co rządzą, wszyscy bez wyjątku chciwcami są. Stare prawa zwietrzały, a nowe w niwecz się obracają. Wiele ich wydano, a dużo-li z nich skutku? I w tem wszystko po dawnemu. A na przyszłość też nic dobrego nie widzę.


∗             ∗