Strona:Antychryst.djvu/5

Ta strona została skorygowana.

wyciągnął stamtąd jakiś papier i podał go carewiczowi.
Były to dwa cienkie i zbrukane zeszyty, złożone w ćwiartkę, zapisane gęsto i wyraźnie kancelaryjnem pismem.
Aleksy począł je czytać z roztargnieniem, stopniowo jednak czytał z coraz większą uwagą.
Naprzód były tam cytaty z Ojców świętych, proroków i Apokalipsy o Antychryście i o końcu świata. Potem następowało wezwanie »do arcypasterzy wielkiej Rosyi i całego wszechświata«, a dalej jeszcze prośba, aby przebaczyli jemu, Dokukinowi »zuchwalstwo, z jakiem bez ich ojcowkiego błogosławieństwa ośmielił się napisać to wszystko z pełni swej troski, żalu i gorliwości o dobro Kościoła«, a także, aby ujęli się za niego przed carem i wyjednali mu miłościwe posłuchanie i przebaczenie.
Po tem wszystkiem następowała widocznie główna myśl Dokukina: »Bóg zalecił człowiekowi samodzielnym być«.
I wreszcie — oskarżenie przeciw carowi Piotrowi Aleksiewiczowi.
»Teraz wszyscy my pozbawieni jesteśmy onego daru bożego, życia swobodnego i samoistnego, a także odjęte nam domy nasze, rzemiosła i zajęcia rolne i wszystkie nasze odwiecznie ustanowione prawa; odbierają nam także i nasze prawo chrześcijańskiej uczciwości. Pędzeni jesteśmy od domu do domu, z miejsca na miejsce, od grodu do grodu,