Strona:Archanioł jutra (Arnsztajnowa).djvu/23

Ta strona została uwierzytelniona.

Na głowni miecza

Któryś rozpalił Jutrznię Zmartwychwstania,
Któryś wiódł lud Swój w wolności wyraje,
Usłysz nas, duchu... wśród groźnych dział grania
Polska z imieniem Twym na ustach wstaje.

Przysięgą Twoją na Krakowskim Rynku,
Krwią Racławicką stwierdzoną wymownie,
Dziś, w karnym tutaj stający ordynku,
Na miecza Twego przysięgamy głownię.

Djamentem w duszach wyryty Połaniec
Naród w rycerzy zamieni Twej sprawy,
A piersi nasze w niezdobyty szaniec,
Jakoś Ty murom uczynił Warszawy.

Póki tchu w piersiach, a krwią tętni łono,
Nie spocznie wierna stal w zmagania dobie.
Słysz, Naczelniku, przysięgę, złożoną
Na głowni miecza, Ojczyźnie i Tobie!



X.1917 r.