sztelana wojnickiego, co jest w robocie aktualnéj, i był delegowany do króla i od króla do konfederacyi — ten tedy począł namawiać obywateli, posyłając zięcia swego Rostworowskiego, wielkiego bzdurę, aby do akcesów się zjechać, do miasta Stężycy na termin przeznaczony od konfederacyi. Dotąd prócz Radomia w Sandomirskim nigdzie jeszcze tego nie robili. Bojaźń wiele może na słabych umysłach: usłuchali go zaraz kilku, a potém kilkunastu. Krajewski, instygator moskiewski, dusza podła, w innych już znajomy czynnościach, P...... i syn, Rostworowski, Boski, Karski, Bętkowski ojciec, Dymiński i inni zjechali się do Stężycy i akcesa porobili, dając o tém wiedzieć memu mężowi, aby na też zawołanie przyjechał. Ale pan Rafał daleko od nich trzymał się, nie chciał pojechać, mówiąc, że należy do akcesu kijowskiego (nie przyjęła kancelarya téj zmyślonéj wymówki) i zrobił się chorym.
Syn Bętkowski nie chciał także razem być w téj kompanii, ale późniéj osobny akces uczynił wyrażając, że to za przykładem króla Jegomości uczynił. To wszystko dało się dnia 27. Augusta, a w krótce potém, bo na 24. Septembra nakazała konfederacya musem moskiewskim i drugim uniwersałem surowym przysięgać obywatelom; to już najokropniejsza rzecz z przemocą i gwałtem bagnetów zrobiona a w żadnym jeszcze niepraktykowana jak w absolutnym kraju. W téj to okazyi cały kraj krzywo przysięga, nie mając żadnego na sumieniu ciężaru, i że z téj przysięgi wszyscy drwią, nic pewniejszego: bo wszyscy zjechawszy się razem, przysięgę wykonali, ale każdy co innego gadał z śmiechem i drwinami. Byłabym była najszczęśliwszą, aby od téj czynności mąż mój mógł się odłączyć; co jednak być nie mogło, bo musiał jechać na tę scenę do Stężycy dnia ostatniego terminu z synem Bętkowskim. Ta przysięga warta jest, aby o niéj obszerniéj opisać; będzie pamiątką w długie czasy przemocy moskiewskiéj. Wykonali ją każdy co innego wymawiając; a tak zamiast mówić: Ja, Rafał, mówił mój mąż: Ja napchał, a Bęt-
Strona:Archiwum Wróblewieckie.djvu/080
Ta strona została uwierzytelniona.