Strona:Archiwum Wróblewieckie.djvu/083

Ta strona została uwierzytelniona.

putacyą konferencyą narodową, która się z kilkuset osób składa i ciągle w Paryżu prezyduje.
Już tam dziś króla osadzili na śmierć, na co dekret stanie i ma być darowany śmiercią, ale w wieczném więzieniu trzymany zostanie.
Francuzi do Hiszpanii i do Włoch wtargnąć usiłują i tam idą, gdzie przeciwko nim oświadczyły się potencye. A w Polszcze zaś panuje niezmierna radość z tego zwycięstwa Francuzów, jakby sobie obiecywać mogli Polacy pomocy od nich do uwolnienia nas od niewoli moskiewskiéj. — Jakoż i są do tego niektóre powody i słówka, a nadzieja, wyobrażenie podwaja dzieła tego.
Konfederacya targowicka odwołała wszystkich posłów naszych z krajów cudzoziemskich a francuzkiemu posłowi rozkazała surowie odjechać z Warszawy, dając przyczynę, że król jego w więzieniu, przeto i urząd posła ustaje.
Poseł wyjechał, ale oświadczenie zażalenia swego uczynił zaraz przez notę do króla podaną, a potém przez manifest w Poznaniu uczyniony przeciwko gwałtowi konfederacyi targowickiéj. Różne wiadomości głoszą, że ten poseł przyjechawszy do Paryża, zdając sprawę z swego poselstwa i powrotu nagłego, miał odebrać honory sesyi a lud ubrawszy posąg króla polskiego, po ulicach długo nosząc pod napisem „zdrajca ojczyzny,“ spalił go nakoniec.
Sytuacya króla naszego jest dziś najlichsza, a panowanie najnieszczęśliwsze. Już on teraz niczém nie rządzi, bo mu konfederacya targowicka, czyli Moskwa pod tym imieniem, wszystko odebrała. Komenda nad wojskiem należy dziś do Potockiego. Komisyów nie masz, trybunałów ani żadnych sądów, tylko konfederacya. Nic nie robią — bez rządu, bez praw, bez egzekucyi, Polska zostaje dziś pod opieką i panowaniem Moskali. Ten stan gnuśny i smutnéj niewoli, bez żadnych nadziei stałych i możnych codziennie daje się uczuć obywatelom.
Już tu i owdzie sarkania i narzekania głośne dały się sły-