do starościny Łukowskiéj lub do Puzyninéj, żywa i od ojca bardzo kochana. Romancow i jakiś oficer moskiewski; te osoby zastałam. Mniszchowa nieoszacowana dla mnie była, gadała za mnie wiele rzeczy; unosili się wszyscy nad mojém nieszczęściem. Chciała Repninowa zaraz posłać po męża, ale woleliśmy go u króla widzieć. Pytano mnie: „Si j’ai deja un bon quartier?“ — powiedziałam: „qu’il est trop bon, trop grand pour moi; que d’ailleurs, ayant appris que le prince Łabanow voulait l’avoir, je le lui cedais avec beaucoup (!) de plaisir, que je connais le prince par la reputation du bien, qu’il a fait a la terre de Kurow, et que l’abbé Piramowicz lui envoyait ses compliments.“[1] Szmer się zaraz zrobił; posłano po niego, a Wołkońska tymczasem upewniała, qu’il serait très faché de vous deranger, madame[2] i t. d. Przyszedł Łabanow; poznanie z tych przyczyn bardzo łatwe: grzeczny, mały, ruchawy, ale brzydki. Wyjeżdżamy. Repninowa zaprosiła mnie na assamblé czwartkowe i niedzielne, mówiąc, że prócz tego prosi mnie, abym przyjeżdżała, kiedy mnie się podoba. Idziemy do króla: w pokoju woj. podolskiéj wszystkie damy przed obiadem się schodzą; król z niemi, Repnin i Mniszech. Król mnie bardzo słodko i łaskawie witał, o cały interes dopytywał mi się cierpliwie, potém list mu oddałam od Debolego[3], i ukłony od Byszewskiego, sąsiada mego. O Debolim dopytywał się, czy jest od żony kochanym? że jest poczciwy, ale nie ładny i sapie; byłaby dłużéj ta konwersacya poszła i nagotowałam się z różnemi zabawnemi anegdotkami, aż Repnin wszedł.
Król był słaby tego dnia i dużo smutny; sam mnie prezentował Repninowi, a Mniszchowa zaraz wypaliła: „Madame n’a pas un moment à perdre, vous aurez la bonté, mon prince, de l’écouter favorablement.“[4] I poszli wszyscy odemnie w drugi róg pokoju. On mnie wziął pod rękę i do okna poprowadził, w miejsce wszystkich konferencyi zaraz mówiąc: „Je sui deja prévenu de votre arrivée, je ferai mon possibile pour vous étre utile.“[5] — Ledwie miałam czas mu odpowiedzieć jakie piękne
- ↑ Czy mam już dobrą kwaterę? – powiedziałam: że jest ona zbyt dobra, zbyt duża dla mnie; że zresztą, oznajmił książę Łabanow że chce ten majątek, jemu go odstąpiłam, gdyż on ma [w] istocie rzeczy ziemię Kurowa, i że opat Piramowicz przesyła pozdrowienie.
- ↑ że on byłby bardzo zmartwiony, że ci przeszkodził, pani
- ↑ Antoni Augustyn Deboli, minister pełnomocny RP w Petersburgu do 1792 r.
- ↑ Pani nie traćmy nawet jednej chwili, bądź łaskawy, mój Książę, wysłuchać jej przychylnie.
- ↑ Zostałem już zawiadomiony o waszym przybyciu, zrobię co możliwe dla ciebie, by być pożytecznym.