nią Tyszkiewiczową. Il m’a dit qu’il n’est pas agréable de se rappeler les choses qui sont passées et qui ne peuvent plus revenir.[1]
Bardzo to wszystko zabawne było, cośmy gadali. Obiecałam mu, że jak będzie w Sielcach, to do niego przyjadę. Nie zapomina on, że jest stary, zawsze o tém gada, ale to zręcznie i figlarnie.
Wyrobiłam sobie nareszcie opuścić ten brzydki termin horrible insurection(!), który on sam włożył do Żubowa, ale to wszystko gładko i wesoło poszło — et il n’a pas desavoué, qu’on fesait des bassesses à Petersbourg.[2] A tém najbardziéj go złapałam że powiedział: „Que si je croyais que s’en etait une, il me dispensait de se mot „horrible“ mais voulut absolument me prouver l’invalabilité de notre insurection. Après il m’a soutenu, qu’en Pologne les femmes ont un sentiment sur les affaires du pays, et que cela nous fesait honneur, aprés je repetais que je ne mettrai jamais le mot „horrible.“[3]
I tak przeplatana ta konferencya trwała dość długo; brał swój kapelusz i znów zostawał i śmieszne rzeczy gadał; mówił: „Que je suis toujours à la cour, a diner, qu’il m’invite a passer la soirée chez eux.“[4] Powiedziałam, że po tych listach, chce sobie odpocząć. Il plaisantait beaucoup que je n’avais pas l’air de vouloir me réposer.[5]
W godzinę potém przyjechały do mnie damy: księżna Wołkońska, Paninowa i młoda Morawska; ciągnęłam im kabałę z kart hieroglificznych, które na stole zastały, — bardzo się tém ubawiły. Wołkońska się śmiała, Paninowa płakała, ma smutek jakiś; pierwsza okrutnie wesoła ale brzydka, druga smutna ale ładna i pełna talentów; te damy bardzo mnie pokochały za tę kabałę: Paninowa mi oświadczyła, że będzie mi użyteczną w Petersburgu, jak tam przybędzie. Ona z domu Orłowa, wnuczka sławnego łotra Orłowa.[6]
Kolacyą zjadłam u siebie, aby mieć czas to napisać.
- ↑ On mi mówił że nie jest mu przyjemnie przywoływać sprawy minione, i które nie mogą powrócić.
- ↑ i że nie ma odwołania, że my [musimy się] nisko ukorzyć w Petersburgu.
- ↑ Że jeśli uważałam się za co w państwie, on mi dodał od siebie słowo „straszny” ale chciał absolutnie mi dowieść niesłuszności naszego powstania. Po nim podtrzymałam, że w Polsce kobiety mają pogląd na sprawy kraju, i że to ujmuje nam honoru, później powtórzyłam że nigdy nie napiszę słowa „straszny”.
- ↑ Żeby wstępować zawsze do pałacu, na obiad, że mnie zaprasza [do] przychodzenia na wieczór do nich.
- ↑ On żartował dużo że, nie miałam nastroju do odpoczynku.
- ↑ Aleksiej G. Orłow