Strona:Archiwum Wróblewieckie.djvu/150

Ta strona została uwierzytelniona.

praw i swobód nie łamał; — i na tém sejm nic nie postanowiwszy, z wielkiém umysłów rozjątrzeniem rozszedł się.
Pomimo tego, na rozkaz starego króla, wykonał król młody zwykłą przysięgę w kościele katedralnym krakowskim w obecności samych tylko senatorów, pomiędzy którymi znajdowali się i owi, co pod ręką posłów podżegali, bo posłowie z gniewem ustąpili. Wszelako król młody z królem ojcem listem własną ręką podpisanym przyrzekł wszystkim stanom prawa, przywileje i swobody od króla ojca i innych poprzedników królów nadane niewzruszenie zachowywać, a w przypadku niedotrzymania, poddani i mieszkańcy królestwa nie mieli być obowiązani do posłuszeństwa jemu, gdyby po śmierci króla chciał panować. — Rozdał potém król stary urzędy wakujące: kanclerstwo koronne Janowi Choińskiemu, biskupowi płockiemu; podkanclerstwo Pawłowi Wolskiemu z Rawskiego[1], burgrabiemu krakowskiemu, oraz kasztelanowi sochaczewskiemu, który na rozkaz króla, lubo niechętnie, kasztelanią złożył, bo podług statutu nie mógł dwóch urzędów niezgodnych posiadać.
Tym sposobem podkanclerzy prawnie, a kanclerz bezprawnie mianowani zostali. Lecz gdy godniejszy, doświadczeńszy, wprawniejszy do piastowania z godnością tego urzędu między biskupami nie znajdował się; wybór królewski słusznie rozsądni ludzie pochwalili, i tacy nawet, co byli Choińskiemu przeciwni. I w tém roztropności króla oddać sprawiedliwość należy, że dla ugłaskania cokolwiek rozjątrzonéj szlachty, człowieka tego stanu, Pawła Wolskiego, biegłego wprawdzie w prawach krajowych i poczciwego, lecz nie uczonego po łacinie, źle mówiącego, do odpowiedzenia od tronu niesposobnego podkanclerza mianując, stawił się w potrzebie dobrać kanclerza uczonego, wymownego i znakomitego, z powagą króla i królestwa zgodnego, jakowym był Choiński.

Pycha i nieznośna otucha Gamrata na jaw wyszła w czasie rozdawania pieczęci. Dnia naznaczonego do rozdawania pieczęci

  1. Przypis własny Wikiźródeł Paweł Dunin-Wolski