Strona:Archiwum Wróblewieckie.djvu/158

Ta strona została uwierzytelniona.

sza nas, abyśmy dobra królewskie wykupili i zamki dla bezpieczeństwa poddanych Naszych budowali, na co postanowiliśmy łożyć nasze pieniądze i dostatki, i wolimy je na to obrócić, niż na próżne wydatki, albo niżeli je wysyłać i wywozić z kraju. Lecz głupi ludzie nie chcą znać dobrodziejstwa Naszego; — pokarze ich Bóg za tę niewdzięczność! My zaś poddajemy się wyrokowi JKMci, jakowy względem Nas i dóbr od Nas posiadanych postanowić raczy: jest on królem, mężem i panem Naszym, jego samego woli posłusznemi i powolnemi będziemy.
„Mówią, że żadna królowa polska nie posiadała tak wielkich dóbr, dostatków i włości, jak My. Odpowiadamy im na to: że żadna królowa tak wielkiego posagu, tyle pieniędzy, tyle kosztownych sprzętów i tak wielkiego państwa i księstwa do Polski nie wniosła, a zatém nie ma się czemu dziwować, że inne królowe tak bogate, jak My, nie były.
„Mylą się bardzo mniemani ci opiekunowie Nasi, rozumiejąc, że My te włości za polskie pieniądze wykupujemy. Nie dopuści Bóg złości ich téj pociechy, ażeby Nas w podobném ubóstwie, nędzy, niedostatku, nieochędostwie, jak oni żony, synów i córki swoje utrzymują, widzieli; godność i dostojeństwo Nasze królewskie z nikczemnością swoją porównać wszystkiemi sposoby usiłują; lubo My nie jesteśmy z jakiegokolwiek szlacheckiego domu, ale z najznakomitszego (co wszystkim wiadomo) królewskiego rodu. Kolą ich w oczy i chcieliby Nam wydrzeć włości sprawiedliwe i dobrze nabyte w Polszcze; może ich łakomstwo i o te, co we Włoszech posiadamy, pokusi? Ale cóż oni mogą? Bóg Nas nie opuścił i nie braknie Nam chleba do śmierci.
„Niechaj szlachta, co Nas nowemi prawami krępować usiłują, ażebyśmy się do żadnych praw nie mięszali, niechaj Nam dozwoli pozostać przy królu pośrednikami za nieszczęśliwymi i w ciężkiéj jakowéj znajdującymi się niedoli! Wiadomo światu, ileśmy się stawili, nietylko za możnymi, ale i za mniejszymi, i jak najmniejszymi ludźmi; ile im to mogło być pomocą. A w tych na-