Strona:Arthur Howden Smith - Złoto z Porto Bello.djvu/134

Ta strona została skorygowana.

szczęśliwego starca, Robercie. Wiem że tak o mnie myślicie... i ty... i ojciec twój... i Piotr... i... zachodzę w głowę, co sobie pomyśli to młode dziewczątko, z którem rozmawiałeś! Albo biedny, tronu pozbawiony, stary król, co, aby się ogrzać, kuli się nad piecykiem w posępnym pałacu rzymskim, który mu jedynie pozostał z całej dawnej świetności! Albo książę Karol, który uwija się to po Francji, to po Niderlandach, głowiąc się i bijąc myślami, a zawsze gnębiony — niedostatkiem pieniędzy! Pieniędzy! Kulejemy na ich brak w każdem przedsięwzięciu Gdybyśmy mieli ich poddostatkiem, możnaby obalać królestwa, kupować ułaskawienia, otrzymywać tytuły, godności i stanowiska. To ci jest substancja, mająca określoną wartość, uchwytna, twarda, błyszcząca i ważka — nie taka mglita i wiotka, jak ta, z której utkane są rojenia; pamiętajże o tem... Ale zaletą rojeń, Robercie, — ciągnął dalej zwracając się wyłącznie do mnie, jakgdyby zapomniał o obecności Piotra, — jest to, że dadzą się one zamienić w rzecz namacalną i określoną, ba, nawet we złoto. A rojenia starego nieszczęśnika potrafią może naprawiać zło, obalać możnych lub wybawiać słabych i uciemiężonych, w równej mierze, jak złoto, które wykopują niewolnicy indjańscy pod biczem hiszpańskich nadzorców. Albowiem rojenia mogą doprowadzić do złota. Jak to mawiali starożytni? „Najpierw myśl, potem czyn!“ ...Kiedy się we mnie ta myśl zrodziła? tego nie umiem ci powiedzieć. Flint i ja częstośmy tropili okręt, corocznie wywożący skarby, ale nigdy nie udało się nam go zdybać. Dopiero któregoś dnia przyszło mi do głowy, by użyć do tego moich przyjaciół Jakobitów we Francji i Hiszpanji. Z radością przystali na ten pomysł, gdyż, prawdę powiedziawszy, Robercie, zarówno Hiszpanie jak Francuzi bardzo niecnie sobie postępowali z naszem stronnictwem. Za pośrednictwem pewnego kardynała, który stoi po stronie króla Jakóba, poprowadziliśmy tajne układy, iż dopuszczono nas do Naczelnej Rady Indyjskiej. Dzięki dostarczonej przeze mnie łapówce, O‘Donnell, który już był oficerem w stałej służbie wojsk hiszpańskich, został mianowany inspektorem fortyfikacyj w portach na Oceanie. Opierając się na powadze tego stanowiska i na pomocy naszego przyjaciela kardynała, łatwo było O‘Donnel-

122