Strona:Artur Gruszecki - Córka osadnika.pdf/14

Ta strona została uwierzytelniona.

— Ci dwaj zabici Indjanie są szpiegami, wysłanymi przez jakieś plemię. Gdy nie wrócą do swoich na czas oznaczony, plemię wyśle nowych, liczniejszych, a ci po śladach łatwo odnajdą, kto był zabójcą tych dwóch dzikich. Naród to chytry i mściwy, zaczną nas prześladować, więc teraz musimy trzymać się razem i strzec się pilnie, bo o nieszczęście łatwo.
Skoro świt ruszyli mężczyźni na miejsce napadu, gdzie istotnie znaleziono zabitych. Stary Anglik poznał w Indjanach mieszkańców puszczy leśnej Texasu, myśliwców, polujących na bawoły. Pogrzebawszy zabitych, ruszono dalej.




III.
SĄSIEDZI.

Wbrew przepowiedni Anglika podróż odbywała się spokojnie i prócz tych dwóch Indjan nowi osadnicy nie spotkali innych. Gdy dotarli do texaskiej rzeki, Trinidad, Brissonowa uczuła się tak osłabioną, że dalsza podróż bez narażenia jej życia stała się niemożliwą. Wówczas Brisson i Lion postanowili zbudować tutaj swe domy, gdyż bliskość boru i obszerny step nadawały się szczególnie do polowania.
Uproszeni towarzysze wyprawy pomogli im chętnie do zbudowania domów z bierwion grubo ociosanych i w kilka dni obie zaprzyjaźnione rodziny zyskały przynajmniej dach nad głową.
Reszta osadników pociągnęła w głąb kraju, obiecując swe odwiedziny, gdy tylko osiądą na stałe.

12