Strona:Artur Gruszecki - Nowy obywatel.djvu/40

Ta strona została uwierzytelniona.

zaniepokojona jego uporczywym wzrokiem, uśmiechnął się, rad z wywołanego wrażenia, i osądził, że ponętniejszej panny nie spotkał w życiu, podobnej do kwiatka polnego, roztaczającego swe barwy i wonie na ustroniu, jak gdyby tylko dla niego. Uradowany tem niespodziewanem odkryciem, zwrócił się rozweselony do pani Bielskiej:
— U pani spotkała mnie prawdziwa niespodzianka...
— Jaka?
— Ot człowiek przyjechał z dalekich stron, a ojciec mi mówił zawsze: »Zobaczysz, jaka gościnność!... « Nu, i ja przyjechał, ale gościnności nie znalazł, aż tu, u pań; to i ja rad bardzo temu.