Strona:Artur Gruszecki - Nowy obywatel.djvu/57

Ta strona została uwierzytelniona.

dynki w dobrym stanie, zasiewy...
— Zobaczymy to wszystko, zobaczymy, i powiemy naszą cenę — odezwał się pośrednik.
— Ot, szkoda, że dziś już za późno — mówił pan Szyszkowski, patrząc na zachodzące za lasem słońce — moglibyśmy choć część pracy odrobić.
— Inwentarz żywy może pan dzisiaj zobaczyć, zaraz poszukam opisu...
— Ja nie sowa, abym po nocy widział — zaśmiał się pan Szyszkowski — dzisiaj przejrzę plan, przeczytam opis, a za dnia wezmę się do roboty.
Pan Ziębowski wszczął ożywioną rozmowę z panią Bielską o zasiewach i cenie produktów. Ja-