Ta strona została uwierzytelniona.
A na grzbiecie same łaty!
A na ciele same rany!
A po nocach śnią się chaty
I kochany kraj! kochany!!!
A po nocach do tapczana
Idzie ojciec, idzie macierz,
Łzami żalu twarz zalana,
A na ustach tęskny pacierz!
I jęk leci skroś krainy
I odnawia dawne blizny:
Wróćcie syny, wróćcie syny
Do straconej ojcowizny!
Bije głową chłop o mury
Mazowiecki i krakowski —
I jak burza mknie w lazury:
„Marsz, Dąbrowski, z ziemi włoskiej!“