„Marsz, marsz, Dąbrowski!
Z ziemi włoskiej do Polski!
Za twoim przewodem,
Za twoim przewodem,
Złączym się z narodem!“
Boże! Jeszcze raz w życiu daj mi chwilę taką!
Żyło się, ot, jak żołnierz, biednie, ladajako,
Lecz zapłacił nam wszystko ten głos, z serc wyrwany,
Jak w niebie, grosz ostatni żebrakowi dany.
„Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami!
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak żwyciężać mamy
Bóg kocha prostą wielkość, wstrętna Mu myśl pusta
I Bóg to tchnął tę piosnkę w Wybickiego usta.
„Marsz, marsz, Dąbrowski!
Z ziemi włoskiej do Polski!“
Dąbrowski płakał. Łzy mu mknęły ciurkiem z oczu.
Kniaziewicz z Rymkiewiczem stali na uboczu,
Trzymając się w objęciach. Tremo drżał, jak listek.
I zdało się, że włoski ów refektarz wszystek,
Strona:Artur Oppman-Śpiewy historyczne.djvu/056
Ta strona została uwierzytelniona.