Strona:Artur Oppman-Śpiewy historyczne.djvu/064

Ta strona została uwierzytelniona.

Myśmy stali na froncie z cesarza rozkazu,
Kozietulski[1] gryzł wąsa i klął raz po razu,
Zły jak djabeł. Szeregi ciche, gdyby truna,
Czasem tylko kto syknął! „Psia krew! Do pioruna!,

Albo szkapę narowną kropnął w bok ostrogą.
Nawet zaćmić na kuraż zakazano srogo!
A tu coraz siarczyściej raziły nas ścierwy
I „szlusuj!“ oficerów jęło brzmieć bez przerwy.

Wtem szwadron przebiegł płomień: kurzawą okryty,
Nadleciał major Segur od cesarskiej świty.
(Major Segur, chwat Francuz! Dusza, jak skra, dziarska).
„Kapitanie! zakrzyknął — komenda cesarska:
Wskok szarżować na wąwóz i wziąć działobitnie!
Oto szansa: zwyciężyć lub umrzeć zaszczytnie


  1. Kozietulski Jan Leon, ur. w 1781 r. zmarły w 1821 r. dowódca somosierskiego szwadronu, później dowódca 4-go pułku ułanów wojsk Królestwa Kongeresowego.