Ta strona została uwierzytelniona.
Pod Raszynem grzmią armaty,
Od kurzawy mrok się czyni,
Skoczył z konia chwat nad chwaty
I prowadzi w pierwszej linji.
Wziął karabin od żołnierza,
Beztroskliwie z lulki pyka, —
I jak piorun tak uderza
Na szwabskiego najezdnika.
Próżno z boków rwą huzary,
Próżno działa grzmią na przedzie, —
Jakieś dziwy, jakieś czary
Książe Józef z sobą wiedzie.
Mruczą Niemcy: To szaleństwo,
Taka furja niepojęta? —
A to tylko polskie męstwo
I Ojczyzny miłość święta.