Strona:Artur Oppman-Śpiewy historyczne.djvu/084

Ta strona została uwierzytelniona.

„Jakobiny![1] do koszar! Precz! zegnijcie grzbietu!,
I huknął w Podchorążych wystrzał z pistoletu.
O, swobodo! krew zlała twe graniczne słupy:
Trębicki — Meciszewski — Hauke: krwawe trupy!

Naprzód! Leć, orle biały, w pęd do przyszłych losów.
Od Arsenału bije gwałt zmieszanych głosów!
Ciężki tupot piechoty, która kłusem bieży,
Łoskot dział zataczanych rękami żołnierzy,
W dźwierze kute żelaznych drągów dźwięczne razy,
Górujące nad wrzaskiem dowódców rozkazy,
Rozlana od Nalewek skrzy się łuny smuga...
Biegiem! Wylot Bielańskiej! jeszcze moment! Długa!
Arsenał!...

Nim wzniesie sztandar buntu, jak wielki chorąży,
W pozornym się letargu Stare Miasto grąży,

  1. Jakobini — nazwa najzagorzalszych republikanów francuskich z czasów wielkiej rewolucji nadana z tego powodu iż zbierali się oni w klasztorze św. Jakóba w Paryżu.