Ta strona została uwierzytelniona.
Nieraz przypomni, gdy mu weny
Doda gorzałka lub araczek,
Jak to nad Wisłą piękny książę
Smalił cholewki do rybaczek.
Dzisiaj po księciu i rybaczkach
Już nie zostało ani śladu!
Pora i tobie do mogiły,
Pora i tobie, stary dziadu!...
VII.
Powiał wiatr mroźny, powiał zdala,
Wisłę w lodowe zakuł pęta, —
Pan Maciej Flisak mrze, jak ona,
Całunem śniegu przysłonięta.
Pan Maciej Flisak gaśnie zwolna,
Wsłuchany w groźnych burz zatargi,
Na swoją[1] rzekę z okna patrzy,
Ostatnim szeptem drżą mu wargi.