Ta strona została uwierzytelniona.
Nie nazbyt sławetny Dratewka
Jest kontent z swojego kamrata:
Miast wglądać w tajniki przyszczypek,
On myślą po niebie gdzieś lata.
Nieświadom jest szewckich zwyczajów
I fachu jest zgoła nieświadom —
»Ot, szkoda! Zmarnował się człowiek!...«
Tak mówi Dratewka sąsiadom.
IV.
Przy chwiejnem światełku łojówki
On nieraz przesiedzi noc całą,
Z arcydzieł wielkiego Szekspira
Kreacyą studyując wspaniałą.
Dratewka po mendlu kufelków
To mruknie, to chrapnie od ucha,
A Makbet spostrzega cień Banka,
A Hamlet szyderstwem wybucha!