Strona:Artur Oppman-Stare Miasto Obrazki z niedawnych lat.djvu/172

Ta strona została uwierzytelniona.

Orszak dziewcząt siał kwiaty,
Ambrą tchnęło powietrze
I chorągwie cechowe
Powiewały na wietrze.

Zda się, słyszy kanonik
Śpiew boleścią wezbrany:
»Bądź nam — Boże — miłościw!
Bądź nam, Panie nad pany!«


VI.

Choć mu zdrowie nie służy,
Chociaż kiepsko już chodzi,
Jest w kościele co rano
Ksiądz kanonik dobrodziej.

Na prymaryę w śnieżycę
Drepce chyłkiem przy murze,
W wielkiej czapie futrzanej,
W staroświeckiej lisiurze.