Jeszcze mało urwisowi!
Cóż on zrobił? Niech kto powie!
Nikt na świecie nie odgadnie,
Jak postąpił Jaś nieładnie:
Wziął tatusia papierosa
I dym puszcza z ust i z nosa.
Nie dość na tem, że sam pali,
Lecz dym puszcza w nosek Lali,
Mała Lala, grzeczny psiaczek,
Tak się krztusi nieboraczek,
Skamle, gdy jej dymem dmuchać,
Aż doprawdy przykro słuchać!
|
Azor patrzy na te zbytki,
Myśli sobie: „Jaś jest brzydki,
Komu takie figle w głowie!
Niechno o tem pan się dowie,
Czekaj, Jasiu, po tej psocie
Pewno będzie bat w robocie!“
Nagle blednie Janek mały,
Straszne mdłości go porwały,
W główce się, jak w młynie, kręci —
I już palić niema chęci,
A od Jasia, jak szalona,
Zmyka Lala odurzona.
|