Ta strona została uwierzytelniona.
Wzniosę gmach sztuki pod błękitów stropy
I w tej sarmatów ojczyźnie surowéj
Na podziw światu wzniosę Wersal nowy,
A Francya z Polską zgłuszą ciemnot chwasty...
(Po chwili).
Stanisław August — i Ludwik Czternasty!
(Po chwili).
Czy lud mój wielki? Czylim ja zbyt mały?
(Po chwili).
Wstrząśnione z posad królestwa zadrżały!
W Paryżu, gdzie się młody sen mój złoci,
Wśród krwi i ognia rządzą sankiuloci
I najjaśniejszy tron ma — gilotyna!
(Po chwili).
A teraz moja szaleje kraina!
(Po chwili).
Chcą swobód! leczyć chcą prastare rany!
Rozumiem ciebie, kraju mój kochany,
Oślepiający blask, co z berła strzela,