Strona:Artur Oppman - Pieśni o sławie.djvu/238

Ta strona została uwierzytelniona.
STANISŁAW AUGUST.

Pepi! jak dziwnie mówisz dziś! Ty, młody!
Brałeś od życia uśmiechy pogody,
Chciwemi usty piłeś rozkosz z czary...
Gdybym twe lata miał, ja, taki stary!
Gdybym twe lata miał!...


KSIĄŻĘ JÓZEF.

Nie wiem, co znaczą
Te słowa... Czasem oczy me zobaczą
Coś, z czego sobie zdać nie umiem sprawy...
Czasem mi błyśnie jakiś płomień krwawy,
Trąbka zadzwoni... z daleka... z daleka...
Orzeł zakracze — i w przyszłość ucieka...

(Po chwili, zadumany).

Pepi... A mnie się czasem w myślach zdaje,
Że mnie inaczej nazwą polskie kraje,
Że w krwi sztandarów i w żałobnym kwefie
Wstanie piosenka — o księciu Józefie!
Na grobach siądzie, strażując niezłomnie,
I polskim sercom będzie mówić o mnie!...