Ta strona została uwierzytelniona.
W kłębach dymu świat spowity,
Zda się w niwecz bój go pognie,
Kędy spojrzeć: śpi zabity!
Kędy spojrzeć: krew i ognie!
Na swym siwku gna jenerał,
Z ócz zapału iskry biegą
I z uśmiechem ten umierał,
Kto przed skonem patrzył w niego.
Kto z westchnieniem duszę ślącym
Do Panienki Częstochowskiej,
Szeptał głosem konającym:
«Marsz, Dąbrowski, z ziemi włoskiej!»
IV.
W uroczystym dniu rocznicy,[1]
Nieśmiertelnym zdobnej kwiatem,
Wkracza legia do stolicy,
Co rządziła niegdyś światem!
- ↑ Legia polska weszła do Rzymu d. 3 maja 1798 roku, a więc w siódmą rocznicę ogłoszenia konstytucyi.