Strona:Artur Schopenhauer - Aforyzmy o pojedynku.djvu/18

Ta strona została uwierzytelniona.
18

obelg, a tembardziej razów. Z tem wszystkiem natura nie wskazuje nam nic po nad wyrównanie obrazy — obrazą; nie nakazuje nam karać śmiercią tych, co nam zarzucają kłamstwo, głupotę lub podłość. Stara maksyma germańska: „do policzka przez sztylet“, jest przesądem rycerskim oburzającym. W każdym razie zemsta za zniewagi — należy do gniewu, a nie do honoru i obowiązku. Pewniejszem jest, że zarzut znieważa w miarę tego, jak gdzie dosięga, czego dowodem jest, że najmniejsze słówko dotykające sprawiedliwie, rani daleko głębiej, aniżeli najcięższe oskarżenie nieuzasadnione. Tym sposobem, jeżeli kto sumiennie jest przekonany, że na zarzut nie zasłużył, może nim pogardzać i pogardzać będzie. Zasady honoru przeciwnie wymagają od niego, ażeby okazywał podejrzliwość, której nie doświadcza, i mścił się krwią za zniewagi, które go wcale nie ranią. Bardzo kruche ma się przekonanie o swojej wartości, jeżeli się stara zgnieść każde słowo, mogące ją podać w wątpliwość.
„A więc, powiedzą znowu, człowiek mógłby, Boże uchowaj! okładać kijami drugiego człowieka“?
Często zadawałem sobie pracę, ażeby wynaleźć w naturze ludzkiej, zwierzęcej czy intellektualnej, powód, któryby mógł usprawiedliwić pojęcie, zakorzenione w pewnej części rodzaju