wszystko, co powiedział byłoby do niczego. Srebrnym głosem pięknie można, śpiewać, [372] lecz piękniej jeszcze złotym mówić dzióbkiem.“ — „Nuże, tedy,“ mówił szarlatan dalej, „niechaj się pięknie pożegnają ci panowie, którzy sami nie są orłami co do rozumu: gdyż tacy nie mają tu teraz nic do roboty.“ — Cóż to jest? Żaden nie idzie precz? Nikt się nie rusza? — A rzecz miała się tak, że żaden nie chciał mieć pojęcia o tem, że nie ma pojęcia: wszyscy mieli się raczej za bardzo pojętnych, czcili niezwykle swój rozum i mieli o sobie jak najlepsze mniemanie. Kuglarz pociągnął wówczas za grubą uzdę i ukazało się — najgłupsze ze zwierząt: nazwać je tylko byłoby rzeczą obrażającą. „Tu widzicie,“ krzyczał kuglarz, „orła, orła o wszystkich wspaniałych własnościach, orła w myśleniu i w mówieniu. Niech się tylko nikt nie poważy twierdzić coś przeciwnego: bo to nie przyniosłoby zaszczytu jego rozumowi.“ — „Na wszystkich Świętych!“ krzyknął jeden, „widzę jego skrzydła: ach! jakież wspaniałe!“ — „A ja,“ dodał inny, „mógłbym policzyć wszystkie pióra na nich: o! jakież są misterne!“ „Jednak zdaje mi się, że ich nie widzicie?“ odezwał się jeden do swojego sąsiada. „Co? Nie widzę? ja?“ wrzasnął mu tamten, „ho, ho! i jak wyraźnie!“ Ale jeden człek prawy i rozsądny rzekł do swojego sąsiada: „Na honor uczciwego człowieka! Nie widzę, żeby to był orzeł, nie widzę też na nim piór, natomiast widzę dobrze cztery kulawe nożyska i ogon... ach! jaki ogon!...“ „St! Pst!“ odparł mu jeden z przyjaciół, „nie mów pan tego, bo się zgubisz: pomyślą, żeś pan wielki „et cetera.“ Słyszysz przecież, co my, reszta, mówimy i robimy więc płyń z prądem.“ — „Na Boga żywego!“ powiedział inny, także uczciwy człowiek, „przysięgam, że to dziwo nie tylko nie jest żadnym orłem, lecz nawet przeciwtworem orła. mówię wyraźnie: jest to wielki „et cetera.“ — „Milcz-że już raz!“ szepnął mu przyjaciel, trącając go łokciem, „czyż chcesz by cię wszyscy wyśmiali? Nie wolno ci mówić inaczej, jeno że to jest orzeł, choćbyś nawet myślał coś wyprost przeciwnego: tak przecież robimy wszyscy.“
Strona:Artur Schopenhauer - O wolności ludzkiej woli.djvu/100
Ta strona została przepisana.