Strona:Artur Schopenhauer - O wolności ludzkiej woli.djvu/181

Ta strona została przepisana.

przemilczeć jeszcze następującej uwagi, całkiem pobieżnej, którą niech każdy, jeżeli chce, przyjmie albo odrzuci, stosownie do tego, jak się zapatruje na pewne rzeczy. Gdybyśmy nie przyjęli niezłomnej konieczności wszystkiego, co się dzieje, opartej na przyczynowym łańcuchu, który łączy wszystkie zdarzenia bez wyjątku, lecz pozwolili jakiejś bezwzględnej wolności poprzerywać go w niezliczonych miejscach, to wszelkie przewidywanie przyszłości [441] w śnie, w jasnowidzeniu somnambulicznem i w proroczem widzeniu (second sight)[1] byłoby niemożliwe nawet przedmiotowo, a więc bezwzględnie, nie dałoby się zatem pomyśleć; gdyż w takim razie nie istniałaby zgoła żadna przyszłość, przedmiotowo rzeczywista, którąby można przewidzieć, chociażby tylko warunkowo. My tymczasem powątpiewamy teraz przecież tylko o podmiotowych jej warunkach, a więc o podmiotowej możliwości: a nawet i na tę wątpliwość dziś już niema miejsca u ludzi, należycie świadomych tych rzeczy, gdyż niezliczone świadectwa, ze strony jak najbardziej wiarygodnej, ustaliły już owe antycypacye[2] przyszłości.[3]
96) Dołączam jeszcze kilka rozważań, jako przyczynki[4] do teoryi konieczności wszystkiego, co się dzieje, teoryi już ustalonej.
97) Czemby się stał ten świat, gdyby konieczność nie przenikała wszystkich rzeczy i nie trzymała ich razem, szczególnie jednak, gdyby nie kierowała płodzeniem jednostek? Dziwolągiem, kupą gruzów, błazeństwem bez sensu, bez znaczenia, — mianowicie dziełem prawdziwego i rzeczywistego przypadku.

98) Życzenie, by jakiś wypadek był nie zaszedł, jest głupiem zamęczaniem siebie samego, gdyż znaczy ono, że pragniemy czegoś bezwzględnie niemożliwego, i jest tak nierozsądne, jak życzenie, by słońce wschodziło na zachodzie. Wszystko, co się dzieje, — zarówno rzeczy wielkie, jak i małe, — następuje z niezłomną koniecznością, i dlatego właśnie rozmyślanie nad tem, jakie to przyczyny błahe i przypadkowe spowodowały ów wypadek, i jak to łatwo

  1. Second sight (po angielsku): Schopenhauer nazywa tak jasnowidzenie, („Zweites Gesicht“).
  2. Antycypacya: — wyprzedzenie, przewidzenie. Zob. przyp. 105).
  3. Zob. wstęp, str. 27.
  4. W oryginale „Korollarien:“ przyczynki. Corollarium: to, co wynika z jakiegoś założenia.“ (Goclenius). Szczególnie u Spinozy.