się to odnosić tylko do intelegibilnej przyczyny naszego chcenia. Bo co się tyczy zjawisk jego objawów, t. zn. uczynków, to nie wolno nam nigdy tłumaczyć ich inaczej, niż tak, jak wszystkie inne zjawiska przyrody, mianowicie zgodnie z niezmiennemi prawami przyrody, trzymając się nienaruszalnej zasadniczej maksymy, bez której nie możemy się empirycznie posługiwać żadnym rozumem.“ — Następnie w „Krytyce praktycznego rozumu“ str. 177 czwartego wydania, albo str. 230 wydania Rosenkranza: „Można się zatem zgodzić na to, że moglibyśmy obliczyć zachowanie się człowieka w przyszłości z taką pewnością, z jaką obliczamy zaćmienie księżyca lub słońca, gdyby było rzeczą dla nas możliwą tak głęboko wglądnąć w sposób myślenia jakiegoś człowieka, objawiający się za pomocą uczynków, tak zewnętrznych jak i wewnętrznych, żebyśmy poznali każdą, nawet najdrobniejszą sprężynkę jego działania, zarówno jak bodźce, działające na nią z zewnątrz.“
137) A do tego nawiązuje on swoją teoryę o współistnieniu wolności z koniecznością, dzięki odróżnieniu intelegibilnego charakteru od empirycznego. Ponieważ uznaję ten pogląd w zupełności, więc powrócę do niego poniżej.[1] Kant wyłożył go dwa razy, mianowicie w „Krytyce czystego rozumu,“ str. 532—554 pierwszego, a str. 560—582 piątego wydania, ale jeszcze wyraźniej w „Krytyce praktycznego rozumu,“ str. 169—179 czwartego wydania, albo str. 224—231 wydania Rosenkranza. Każdy, kto chce pozyskać dokładne przeświadczenie o tem, że ludzka wolność daje się pogodzić z koniecznością uczynków, musi przeczytać te ustępy, pomyślane niezwykle głęboko. —
138) Niniejsze opracowanie tego przedmiotu różni się, jak dotąd, głównie w dwóch punktach od wyników, do których doszli wszyscy ci szlachetni i czcigodni moi poprzednicy: po pierwsze w tem, że, trzymając się wskazówki pytania konkursowego, oddzieliłem ściśle wewnętrzne spostrzeganie woli
- ↑ Zob. str. 202 i n. niniejszej rozprawy.