niem obrazowem[1] i oznacza zawsze zdolności intelektualne w przeciwstawieniu do woli: Ale w swojej działalności bynajmniej nie powinny one być wolne, powinny się raczej stosować, podporządkowywać i podlegać nasamprzód regułom logiki, a następnie każdorazowemu przedmiotowi swojego poznawania, jeżeli mają pojmować czysto, t. zn. przedmiotowo, i jeżeli nigdy niema się powiedzieć: „stat pro ratione voluntas.“[2] W ogóle ten „duch,“ który się wszędzie tuła we współczesnej niemieckiej literaturze, jest jegomością wysoce podejrzanym, dlatego też powinniśmy żądać od niego paszportu wszędzie, gdzie nam wejdzie w drogę. Najczęściej uprawia on taki przemysł, że służy za maskę ubóstwu myślowemu, połączonemu z tchórzostwem. A zresztą słowo „duch“ jest, jak wiadomo, spokrewnione ze słowem „gas,“[3] które pochodzi z arabskiego i z alchemii i oznacza parę albo powietrze, tak samo, jak słowa: „spiritus,“ „πνευμα,“ „animus,“ pokrewne słowu „ανεμων.“
145) A więc zgodnie z tem, cośmy powiedzieli odnośnie do naszego zagadnienia, pozostaje ono w świecie filozoficznym i w szerszych kołach uczonych w tyle poza tem wszystkiem, czego o niem uczyły wielkie umysły, przytoczone powyżej. I tak potwierdza się jeszcze raz nie tylko to, że przyroda wydawała zawsze bardzo mało prawdziwych myślicieli, jako rzadkie wyjątki, lecz że i ci nawet nieliczni istnieli zawsze także dla bardzo niewielu; i właśnie wskutek tego wciąż panują urojenia i pomyłki.
146) Także świadectwo wielkich poetów ma znaczenie tam, gdzie idzie o moralny przedmiot badania. Ich wzrok sięga aż w głąb ludzkiej [467] natury, dlatego też orzeczenia ich dążą bezpośrednio do prawdy, pomimo że nie opierają się na systematycznych badaniach. — W Szekspirowskiej „Measure for measure,“ A. 2. Sc. 2., prosi Izabela zarządcę państwa Angela o łaskę dla swojego brata, którego skazano na śmierć: