Strona:Artur Schopenhauer - O wolności ludzkiej woli.djvu/259

Ta strona została przepisana.

u zwierząt niższego rzędu (u owadów). Czem bardziej rozwinięty intelekt, tem słabsze instynkty. A że pośrednikiem (medyum) intelektu jest mózg, więc też stosownie do tego jest u istot ukształtowany system mózgowy i zwojowy. Ten ostatni jest u owadów bardzo rozwinięty. Owady są poniekąd naturalnymi lunatykami: u tych ostatnich czynnościami zewnętrznemi kieruje również nerw sympatyczny, a więc ślepy instynkt, który antycypuje przyszłość działając celowo. Ta „actio in distans“ popędu twórczego zwierząt przypomina „visio in distans“ w magnetycznem jasnowidzeniu, oraz owe dziwne, instynktowe przeczucia, przestrzegające nas nieraz przed nieznanem niebezpieczeństwem.
U człowieka jest bardziej rozwinięty mózg, a między nim, a owadem leżą wszystkie pośrednie stopnie istot w przyrodzie. Widzimy więc jaką rolę odgrywa wola nie tylko w przyrodzie jako instynkt, t. zn. ślepa pobudka, lecz także w przyrodzie kształtującej, przystosowującej już naprzód ustrój istot do przyszłych warunków życia, gojąc rany i t. p. Ul, mrowisko są także jakby organizmami dla siebie, gdzie każdy owad spełnia swoją czynność, jakby narząd tego organizmu. Cała różnica polega tylko na tem, że wola, kształtując organizm, działa zupełnie ślepo, w państwie zaś owadów przyświeca już światełko poznania. Ale celu, jako takiego, chcą owady, wcale go nie znając, całkiem tak, jak organiczna przyroda działająca według przyczyn celowych (Endursachen). Instynkt więc antycypuje pobudkę. Dzieła popędu twórczego zwierząt należy przeto uważać za dalszy ciąg cielesnego ukształtowania, koniecznego do utrzymania indywiduów i gatunku. Tu i tam jest podłożem wola. Tu i tam natrafiamy na antycypacye przyszłości. Byłyby one jednak niemożliwe, a także wszystko, co na nich polega, gdyby czas był rzeczą samą w sobie, a nie wola. Ponieważ jednak wola jest rzeczą w sobie, a czas tylko intelektualną formą wyobrażania, więc nie ist-