A teraz niech czytelnik zechce się przekonać i poszuka, czy też w pytaniu konkursowem lub we wstępie można znaleźć choć słowo o tem: ani literki, ani też żadnej wskazówki. Kto się pyta o łączność dwóch nauk, ten musi je przecież obie wymienić a o metafizyce nie wspomniano ani w pytaniu, ani we wstępie. Zresztą całe to główne zdanie orzeczenia wystąpi wyraźniej, gdy je uporządkujemy według naturalnego, a nie przestawionego szyku wyrazów. W zupełnie tych samych słowach będzie ono wtedy brzmiało tak: „Ipsum thema ejusmodi disputationam flagitabat, in qua vel præcipuo loco metaphysicæ et ethicæ nexus consideraretur sed scriptor, omisso eo, quod potissimum postulabatur, hoc expeti putavit, ut principium aliquod ethicæ conderetur: itaque eam partem [354.) commentationis suæ, in qua principii ethicæ a se propositi et metaphysicæ suæ nexum exponit, appendicis loco habuit, in qua plus, quam postulatum esset, præstaret.“[1] Punkt widzenia, z którego wychodzi wstęp pytania, również nie zawiera bynajmniej pytania dotyczącego związku między metafizyką a etyką: gdyż ten wstęp zaczyna się empirycznemi uwagami, powołuje się na moralne oceny zachodzące w zwykłem życiu i t. p., pyta następnie, na czem też to wszystko ostatecznie polega, i w końcu, jako przykład możliwego rozwiązania, podaje wrodzoną, tkwiącą w świadomości ideę moralności; jako rozwiązanie przyjmuje więc w swoim przykładzie, próbnie i problematycznie, nagi psychologiczny fakt, a nie metafizyczne twierdzenie. Przez to jednak daje wyraźnie do poznania, że żąda uzasadnienia etyki na podstawie faktu, czy to świadomości, czy też świata zewnętrznego, że jednakowoż nie oczekuje wyprowadzenia jej z mrzonek jakiejkolwiek metafizyki dlatego byłaby mogła Akademia zupełnie słusznie odrzucić pracę konkursową, rozwiązującą pytanie w taki sposób. Należy się dobrze nad tem zastanowić. A przyłącza się do tego jeszcze i ta okoliczność, że odpowiedź na pytanie, dotyczące związku metafizyki z etyką, które rzekomo postawiono,
- ↑ „Samo zagadnienie wymagało takiego badania, w któremby nasamprzód rozważono związek między metafizyką, a etyką; lecz autor pominął to, czego się najusilniej domagano: sądził, że żądano postawienia jakiejś zasady etyki; tak więc umieścił tę część swojej rozprawy, w której wyprowadził związek między zasadą etyki, przedłożoną przez siebie, a swoją metafizyką, tylko dodatkowo, jako coś, w czem daje więcej, niż żądano.“