Mimo tego wszystkiego, w dyspucie ze zwyczajnymi ludźmi używać można poglądu powszechnego jako autorytetu.
Wogóle, jeżeli dysputują dwie pospolite głowy, okazuje się, że orężem, wybranym przez nie, są autorytety; biją się wspólnie autorytetami. Jeżeli głowie zdolniejszej zdarzy się mieć do czynienia ze słabszą, to i dla niej najrozumniejszą rzeczą jest chwycenie się tego środka, przystosowując go do słabych stron przeciwnika. Przeciw orężowi logicznych podstaw przeciwnik ex hypothesi, pogrążony w bezdeń niezdolności zdrowego myślenia i wydawania sądów, zahartowany jest dostatecznie.
W prawodawstwie i sądach pokoju, ściśle mówiąc, dysputują tylko zapomocą autorytetu, autorytetu silnie ugruntowanego prawa. Rzeczą dokładnego osądzenia jest odnaleźć odpowiedni artykuł prawa, t. j. taki, który znajduje zastosowanie w danym wypadku. Ale i tu dla dyalektyki pozostaje jeszcze dość miejsca, ponieważ, w razie potrzeby, dany wypadek i prawo, chociaż właściwie nie stosują się do siebie, wywracają się do tej pory na wszystkie strony, dopóki nie okażą się odpowiedniemi, lub przeciwnie.
Wybieg 27. Kiedy nie wiesz, co powiedzieć na twierdzenie przeciwnika, możesz z delikatną ironią przyznać się do swej niekompetencyi: „To, co pan mówi, przechodzi moje słabe pojęcie; może to być bardzo prawdziwem, ale nie mogę tego zrozumieć i dlatego zrzekam się wydawania wszelkiego sądu.” Tym sposobem słuchaczom, którzy cię poważają,
Strona:Artur Schopenhauer - Sztuka prowadzenia sporów.djvu/41
Ta strona została uwierzytelniona.