Strona:Arumugam książę indyjski.djvu/24

Ta strona została przepisana.

i rzekł: "Pietrku, sądzę, że ci na prawdę chodzi o przyjaźń Arumugama, ale jeśli chcesz z nim przestawać i być mu pożytecznym, winieneś się całkowicie zmienić. Przyrzecz mi pozbyć się dzikości i uporu, nie kłócić się z kolegami, nie psocić im się i spokojnością i pilnością nowemu przyjacielowi dawać dobry przykład. Czy mi to przyrzekasz? w interesie ocalenia duszy młodego poganina?"
„Tak jest, Ojcze Franciszku, przyrzekam i tą razą słowa niezawodnie dotrzymam," odparł Piotr.
O. Franciszek uczynił znak krzyża św. na czole pacholęcia i modlił się w sercu, aby Bóg, działający wielkie rzeczy nawet przez dzieci, skierował dzikie, ale szlachetne serce chłopca do dobrego.
Gdy Piotr wrócił do kolegów i spostrzegł ich szydercze spojrzenia, nie mógł się powstrzymać od przechwałek. "Drwijcie sobie," zawołał z dumą, "nie mazgałem, nie bazgrałem, ani malowałem jak wy, nie wiłem wieńców; ale mimo to zaniósłem, co może być najlepszego, do izdebki Arumugama. "
„Cóż to takiego, pokaż-no!" wołali chłopcy i pobiegli zobaczyć.
Ujrzawszy prześliczną kropielniczkę ze słoniowej kości i błyszczącej muszli perło-