Ta strona została uwierzytelniona.
Choć me miano jest zniszczenie,
Choć zgnilizna godłem jest,
Ja wam, matka przez cierpienie,
Pożegnalny daję chrzest.
Ja wam otworzę ramiona
Po ciężkiego życia znoju,
U mnie, u mojego łona,
Zakosztujecie spokoju.
Temu, co złamany życiem,
Z życia musiał gorycz snuć,
Rozkażę, a z serca biciem
Przestanie boleć i czuć.
Tego, co z myślą zatrutą
Jak z sępem, co piersi porze,
Z duszą do ciała przykutą,
Co więzów stargać nie moze[1],
- ↑ Błąd w druku; powinno być – może.