Ta strona została uwierzytelniona.
Tego wolnością uwieńczę,
Kiedy skruszą gliny złam,
I za cierpienia młodzieńcze
Całą nieśmiertelność dam.
Kiedy kwiat cudownej woni,
Co żyje słońca promieniem,
Więdnieje w jakiej ustroni,
Zakryty obszernym cieniem,
Ja go przesadzam na miedzy:
I kwiat, wyszedłszy z mych dłoń,
Na rajskich promieniach wiedzy
Wydaje swą piękną woń[1].
- ↑ Wierszyk ten skreślony na brulionie zadań łacińskich, pochodzi z r. 1853, z czasów szkolnych poety.