Ta strona została uwierzytelniona.
Ewa.
Nie ma tu gorszego szatana od ciebie, — trwajże w twoim uporze, a ja pogardzam tobą, pogordzam rajem — wracam do chatki, nie chcę cię znać, szatanie!
Adam.
Ale poczekajno Ewo, bo jak się rozindorzysz, to nie możesz i słowa przemówić.
Ewa.
No gadaj, gadaj co mi masz powiedzieć?
Adam.
A zapomniałaś o zakazie naszego pana?
Ewa.
Przecież nam pozwolono czynić co się nam podoba i ja też tak i ciebie nie słucham wcale.
Adam.
A to skaranie Bozkie!