Strona:Astarot - Fin de siècle.djvu/68

Ta strona została uwierzytelniona.
MAŁŻEŃSTWO.

Napół na jawie, napół we śnie,
Jeszcze powozów turkot słyszy...
Złośliwie-dobrodusznych życzeń
Jeszcze rój dzwoni w nocnej ciszy...

Jeszcze gorący uścisk dłoni
Czuje — i to co on wyraża...
Jeszcze ją wyrzut spojrzeń pali:
»Z innym więc stajesz u ołtarza?«

Jeszcze bezmyślne drży na ustach:
»Tak«, które wyrzec tam musiała...
Jeszcze, jak w ogniu rozżarzona,
Obrączka na jej palcu pała...

Oto zostali »wreszcie sami« —
Nie mają nic do powiedzenia,
Po pierwszej i... ostatniej próbie —
Szukają we śnie zapomnienia.