Nie miłość bowiem ich złączyła
Złotym łańcuchem — lecz konieczność;
Usposobienia mają... zgodne,
A zresztą — wszakże to nie wieczność.
☆
Oto więc, czemu spoczywają
W iście angielską flegmę zbrojni —
Choć blizkie łączy ich sąsiedztwo —
Jak brat przy siostrze... najspokojniej!
☆
On we śnie widzi baletnicę,
Co mu ujęła w pęta zmysły...
Znów się zabawi ze swą »małą«,
Z którą go związek łączy ścisły.
☆
Żona mu ładny wniosła posag,
Więc »im« wesoło dni popłyną...
Zadowoleni będą wszyscy,
Trzeba nadrabiać tylko miną.
☆
Przy jego boku śni małżonka
O tym, co »wplątał ją w ambaras«...
Którego słodkim zapewnieniom,
Naiwna, uwierzyła zaraz.
☆
Czy będzie wierną małżonkowi?
Ach, na myśl o tem już się trwoży!
Lecz niema nad czem medytować...
Z czasem to samo się ułoży!
Strona:Astarot - Fin de siècle.djvu/70
Ta strona została uwierzytelniona.