Ta strona została uwierzytelniona.
Im silniej trwoży nas nieznane,
Tem chcemy poznać je goręcej –
A to poznanie... tak jest słodkiem,
Że nie lękamy się już więcej.
☆
Przed błotem umknie drobną nóżką,
Póki rumieniec twarz jej pali,
Lecz... kiedy bucik raz zaszarga,
Już najspokojniej pójdzie dalej.
☆
Czyż ona za mąż wyjść musiała?
Czemu? – W obawie przed kołyską...
A on poświęcił się... poczciwy!
By jej dziecięciu dać nazwisko.
☆