Strona:Autobiografia Salomona Majmona cz. 2.pdf/156

Ta strona została przepisana.

brze się wysłowić, to myśli swoje wyłożyłem na papierze w języku niemieckim literami hebrajskiemi, poszedłem następnie do pewnego nauczyciela i prosiłem go, aby mi wypracowanie moje przepisał literami niemieckiemi.
Treść tego listu była pokrótce taka:

„Urodziłem się w Polsce, pochodzę z plemienia żydowskiego, wychowanie moje i studja przeznaczały mnie na stanowisko rabina, ale poprzez najgrubszy mrok ujrzałem wieczne światło. Pobudziło mnie ono, abym szedł dalej ku światłu i prawdzie i wyzwolił się z mroku przesądów i nieświadomości; w tym celu udałem się (gdy osiągnięcie jego na miejscu mego urodzenia było niemożliwością) do Berlina, gdzie dzięki pomocy pewnych oświeconych ludzi z mego narodu przez kilka lat prowadziłem studja, co prawda, bez wszelkiego planu a tylko ku zaspokojeniu mojej żądzy wiedzy. Ponieważ jednak mój naród nie tylko z takich bezplanowych studjów, ale nawet z doskonale planowych żadnego użytku zrobić nie może, to niepodobna brać mu za złe, jeżeli wreszcie uczuwa się znużonym i uznaje podtrzymywanie ich za zgoła bezużyteczne.
„Dlatego zdecydowałem się, pragnąc osiągnąć jednakowo doczesną, jak i wieczną szczęśliwość, która zawisła od dopięcia doskonałości, oraz chcąc stać się użytecznym ludziom — przyjąć wiarę chrześciańską. Wprawdzie religia żydowska, jeżeli chodzi o jej podstawowe artykuły wiary bliższą jest rozumowi, niż chrześciańska. Gdy jednak ta ostatnia, co się tycze użytku praktycznego posiada przewagę nad tamtą, a moralność, która zawiera się nie w mniemaniach, lecz w działaniach, stanowi