Strona:Autobiografia Salomona Majmona cz. 2.pdf/166

Ta strona została przepisana.

krótko na tem miejscu podać sąd o mnie tego czcigodnego człowieka:

„Jego talenty — pisze on — do wyuczenia się wszystkiego wogóle, co jest piękne, dobre i pożyteczne, a zwłaszcza do takich nauk, które wymagają wielkiego napięcia sił ducha, głębokiego i abstrakcyjnego myślenia, są niemal, rzec mogę, nadzwyczajne. Wszelka wiedza, która wymaga jak najwięcej zastosowania czynności samodzielnej, jest dla niego najmilszą, a zajęcie zdolności umysłu jest, jak się zdaje, najwyższą a bodaj jedyną jego przyjemnością. — Ulubionem jego studjum były dotąd filozofia i matematyka, w której ku memu zdumieniu uczynił postępy takie, iż... i t. d.

Pożegnałem potem moich nauczycieli i przełożonych gimnazjalnych — a ci jednozgodnie zrobili mi komplement, iż to ja ich szkole przyniosłem zaszczyt — i odjechałem znowu do Berlina.