Strona:Autobiografia Salomona Majmona cz. 2.pdf/40

Ta strona została przepisana.

zatem dobrego i złego, które zyskał przez swoje wykroczenie (o czem mówi w tem miejscu Pismo święte) miało całkiem inne źródło, niźli poznanie prawdy i fałszu: to nie było poznanie powszechnego prawa rozumu, lecz materjalnych motywów czynności; a to było w istocie bardzo poważną dlań stratą.“
Themunath — naogół oznacza wyobrażenie jakiegoś przedmiotu; może to być przedmiot zmysłowy albo umysłowy. W tem ostatniem znaczeniu rzeczono o Mojżeszu: on widzi Temunat Jehowy, t. j. ma dokładne, pełne pojęcie o Bogu. Widzieć, gdy się używa tego wyrażenia o Bogu (czy to, że ktoś Boga, albo że kogoś Bóg widział) — oznacza: posiadać pojęcie.
Arystoteles rozpoczyna swoje głębokie rozważania metafizyczne od następującej apologii: „nie powinno się — mówi on — uważać za zuchwalstwo z jego strony, iż próbuje on zgłębić rzeczy, które same w sobie są niezgłębione, lecz raczej należy mieć wdzięczność dla jego pilności, która podąża w badaniach swoich tak daleko, jak na to pozwalają granice poznania ludzkiego.“ (Od tej apologii — nawiasem mówiąc — filozofia krytyczna może się całkowicie zwolnić, ponieważ nie zajmuje się, jak to czyni dogmatyczna, badaniami rzeczy samej w sobie, ale zaprząta się samemi jeno formami poznania i warunkami użycia władzy poznawczej względem przedmiotów doświadczenia. Granice tych badań są zakreślone z góry przez samą zdolność poznawczą, a skutkiem tego nie mogą być przekroczone przez krytykę tego rodzaju, jak powyższa).
Toż samo — ciągnie Majmonides — stosuje się i do nas. Nie można ważyć się na tę naukę bez należytego przygotowania; trzeba poprzedzić ją dobrą logiką, wstępnemi wiadomościami, naprawą obyczajów, a nawet i później jeszcze wypada zawsze być skromnym w sądach. To też