- chodzić, bowiem wszystko, co powstaje, powstaje przez ruch, a zatem sam ruch nie może powstać. Z tego samego powodu nie mógł narodzić się i czas, jest on bowiem akcydencją ruchu.
- II) Materja wogóle (materia prima) ani nie miała powstać ani nie może przeminąć, bowiem wszystko, co powstaje, powstaje z materyi.
- III) (Trzeciego dowodu, opartego na błędnych poglądach ówczesnej fizyki na przyrodę ciał niebieskich — nie przytaczam).
- IV) Wszystko rzeczywiste musi być samo w sobie możliwe. Możliwość zatem musi poprzedza rzeczywistość w czasie.
- Z tego ostatniego twierdzenia następcy Arystotelesa usiłują wyprowadzić dowód wieczności świata w następujący sposób:
- chodzić, bowiem wszystko, co powstaje, powstaje przez ruch, a zatem sam ruch nie może powstać. Z tego samego powodu nie mógł narodzić się i czas, jest on bowiem akcydencją ruchu.
Istnienie świata — powiadają oni — zanim ten istnieć począł, było albo możliwe, albo niezbędne, albo niemożliwe.
Jeżeli było ono niezbędne — to wypada ztąd, iż świat musiał istnieć zawsze, od wieków, gdyż tylko wówczas byłby niezbędny.
Jeżeli było niemożliwe — to wypadnie, iż świat nigdy nie mógłby zacząć istnieć i nie istniałby zgoła nigdy.
Jeżeli zaś było możliwe — to spytać należy: co było subjektem owej możliwości? Gdyż musiałoby zawsze-ć istnieć coś, co warunkowałoby ową możliwość istnienia świata.
Niektórzy nowi djalektycy, co prawda, próbowali ten ostatni dowód podważyć, mówiąc: możliwość dotyczy tylko przyczyny działającej, która mogła następnie świat stworzyć, nie zaś samego przedmiotu działania. Ale tak mówić — jest to w rzeczy samej: nic nie powie-