Strona:Autobiografia Salomona Majmona cz. 2.pdf/82

Ta strona została przepisana.

twierdzenie Arystotelesa o konieczności, a ztąd o wieczności świata, osłabić wskazaniem, że gdyby istnienie świata dawało się wysnuć z niezbędnych praw natury, to i porządek oraz urządzenie wszystkich zjawisk w świecie musiałoby wyjaśnić się z tych samych praw. Otóż Arystoteles stara się, co prawda, wszelkiemi siłami istotnie to uczynić i wyjaśnić ów porządek i ustrój niezmiennych praw natury. Nasz Majmonides jednak zauważa, że udaje się mu to tylko w stosunku do przedmiotów ziemi, żadną zaś miarą co do porządku i urządzenia ciał niebieskich; gdyby bowiem świat zbudowany został — według teoryi Ptolomeusza — za pomocą ekscentrycznych kół, epicyklów i t. p., to wszystko to, co Arystoteles w swojej nauce o przyrodzie był ustalił, musi upaść. Możemy — powiada dalej — podać li przyczynę pewnych zjawisk na naszej ziemi. Natomiast porządek i budowa ciał niebieskich jest nam zupełnie nieznana. Niebo zachował Bóg dla siebie. Ziemię natomiast oddal ludziom. Z tego wyciąga on wniosek, że skoro rzeczywistość świata nie daje się wytłomaczyć z konieczności natury, to musi być ona wynikiem niepojętej dla nas Woli Boskiej“.

Muszę jednak w tem miejscu zauważyć, że zarzuty Majmonidesa przeciw twierdzeniom Arystotelesa bynajmniej nie trafiają w cel. Świat może sobie być w czasie skończonym lub nieskończonym, wszelako w każdym razie w nim (jako skutek najwyższej mądrości) musi dać się wyjaśnić na mocy prawa wystarczającej zasady. Jak daleko w tym kierunku iść możemy — to do rzeczy nie należy. To, co Majmonides uważał za niemożliwie do wyjaśnienia według ówczesnej astronomii, jest według nowych odkryć (osobliwie w systemacie