Ta strona została uwierzytelniona.
ludzkich, w samotności gór i innych ludzi, którzy nie pochodzili z jego ludu, lecz byli jemu podobni, zjednoczeni z nim w owej Społeczności światła, której był Bratem...
Kiedy owego razu zabrał trzech z pośród swych dwunastu uczniów na górę, gdzie pragnął się „modlić“ i kiedy ci ujrzeli go potem w „przemienieniu“ jego postaci duchowej, tedy sądzili wierni uczniowie, ujrzawszy owych mężów, iż muszą to być z pewnością dwaj z pośród starych proroków, — „Mojżesz“ i „Eljasz“, — tak iż Mistrz, spostrzegłszy z rozczarowaniem ich pomyłkę, — zabronił im mówić o tem komukolwiek. — —
Ujrzał on, iż cała nauka jego nie zdoła ich wyzwolić z ciasnoty wiary ich plemienia, i że chcąc błędy wyjaśniać, siać będzie tylko pomieszanie. —